Datę 31 marca 2019 roku fani Wisły Kraków zapamiętają na długo. „Biała Gwiazda”, w obecności 33 tys. widzów, rozgromiła Legię 4-0. Wszystko ma miejsce zaledwie trzy miesiące po akcji ratunkowej, bez której Wisły Kraków w ekstraklasie by nie było.
Każda z bramek ma swą historię. Wynik już w 5 minucie otworzył Sławomir Peszko, który wiosnę 2019 roku spędził w Krakowie, odbudowując formę. Do przerwy było 2-0, gdy rzut karny wykorzystał główny ratownik „Białej Gwiazdy” – Kuba Błaszczykowski.
Skrót meczu
Wykonany przez Rafała Pietrzaka rzut wolny sprawił, że stadion eksplodował chyba najgłośniej tego dnia. Cudowne uderzenie z 73 minuty nie pozostawiało wątpliwości kto tego dnia jest lepszy. Wynik ustalił w 82 minucie Marko Kolar i była to bramka przełamująca strzelecką niemoc tego napastnika.
Powrotu na stadion przy Reymonta nie będą wspominać miło odchodzący z Krakowa w nieelegancki sposób Radosław Cierzniak i Carlitos.
Facebook
Twitter
YouTube
RSS